Byroza [zmienione przez moderatora]Po zakupie dwóch swetrów niby z kaszmiru za łączną kwotę 358,20zł, okazało się, że towar został przysłany z Chin, bez metek i dowodu zakupu, bardzo kiepskiej jakości, zwrot możliwy tylko do Chin, koszt to około 170,00zł, firma kurierska nie podjęła zwrotu, ponieważ adres to tylko miejsce kontenera, a powrót paczki nieodebranej, także jest płatny. Po wielu wiadomościach otrzymałam informację, że są skłonni zwrócić mi 50% kwoty zakupu.
naruszenie zasad parkowaniaDzień Dobry. Proszę o pomoc. Otrzymałem już trzecie upomnienie z firmy Parkdepot. Twierdzą ,że parkowałem w dniu 04.03.2025 w obiekcie parkingowym piastowska 11 58-200 Dzierżoniów pojazdem o numerze rej. DDZ3V50 i straszą opłatą 150zł plus koszty upomnienia. Pojazd DDZ3V50 nigdy nie był moją własnością ani nigdy nie byłem w Dzierżeniowie. Próbowałem skontaktować się z tą firmą. Otrzymałem informację ,że mam podać czyje to auto lub jeśli je sprzedałem to komu. Jestem zastraszany kolejnymi wyższymi karami. Na pytanie skąd mają moje dane adresowe otrzymałem info z CEPIKU .
UWAGA na wymiany/zwroty! Oskarżenie o uszkodzenie Zamówienie kurtki Pitbull Amalia, rozm. S (21.11.2025). Kurtka okazała się za duża. W dniu 27.11.2025, po 5-minutowym przymierzeniu w domu (w obecności świadków!), starannie spakowałam i odesłałam produkt na wymianę na rozmiar XS.
29.11.2025 otrzymałam maila ze sklepu, w którym odmówiono mi wymiany, twierdząc, że kurtka jest USZKODZONA przeze mnie! Jest to absolutna nieprawda. Kurtka została spakowana bez żadnych wad, na co mam świadków.
W odpowiedzi na moje żądanie zwrotu pieniędzy lub wymiany i moje pytania o dowody, sklep nie przesłał żadnej wiarygodnej dokumentacji ani nie odpisuje na maile(zdjęcia uszkodzenia, stanu paczki przy odbiorze).
OSTRZEGAM przed problemami z obsługą posprzedażową! Sklep unika odpowiedzialności i przerzuca winę na klienta, by nie zrealizować wymiany. Sprawa zostanie skierowana do Rzecznika Praw Konsumentów. Nie polecam zakupów, jeśli z góry zakładacie możliwość wymiany/zwrotu.
Transakcja przebiegła, towaru brak – nie polecamZakupiłam produkt u sprzedawcy Modneiww poprzez Facebook (obsługa zamówienia przez Selmo).
z dnia 10.11.2025, zostało przeze mnie opłacone – posiadam potwierdzenie płatności oraz status „opłacone i w trakcie realizacji”.
Mimo upływu czasu zamówienie nie zostało wysłane, a sprzedawca nie odpowiada na wiadomości. Brak jakiejkolwiek informacji o realizacji lub zwrocie środków. Kontakt ze strony sprzedawcy całkowicie się urwał.
Opisuję publicznie, ponieważ uważam, że takie praktyki są nieuczciwe wobec klientów.
Zalecam ostrożność przy zakupach u tego sprzedawcy, dopóki sytuacja nie zostanie rozwiązana, a zamówienia nie będą realizowane terminowo.
Podkreślam, że opinia została wystawiona z powodu braku odpowiedzi i jakiejkolwiek reakcji sprzedawcy mimo upływu ponad 14 dni od dokonania płatności. Próby kontaktu pozostały bez odzewu, co odbieram jako zbywanie klienta oraz niewywiązywanie się z zawartej umowy sprzedaży.
Zgodnie z art. 543¹ Kodeksu cywilnego sprzedawca ma obowiązek wydać rzecz niezwłocznie, a najpóźniej w terminie 30 dni, natomiast w transakcjach zawieranych na odległość obowiązuje zasada rzetelnej i terminowej realizacji świadczenia. Brak wysyłki i brak odpowiedzi po uregulowaniu należności stanowi naruszenie praw konsumenta oraz niewykonanie umowy.
Opinia zostanie usunięta dopiero wtedy, gdy zamówienie zostanie zrealizowane lub otrzymam zwrot środków. Do tego czasu mam prawo publicznie informować innych klientów o zaistniałej sytuacji, ponieważ uważam ją za istotną z punktu widzenia bezpieczeństwa zakupów.
Nękanie bezpodstawnymi wezwaniami do zapłatyzapisałam się na kurs tańca do szkoły Łap taniec Barbara Mieszkalska w Zielonej Górze, opłaciłam lekcje za miesiąc i stwierdziłam że kurs nie jest dla mnie. Napisałam maila w którym powiadomiłam szkołę o rezygnacji z dalszych lekcji tańca. W odpowiedzi dowiedziałam się że podobno zaakceptowałam jakiś ukryty regulamin w systemie płatności, który mówił o tym że mimo iż rezygnuje muszę opłacić jeszcze miesiąc kursu na który nawet nie uczęszczałam. Przez rok jestem nękana przez tą panią powiadomieniami e-mail o płatności za kurs na który nie uczęszczam. Na prośbę o wypisaniu mnie z tego i wyjaśnienia że napisałam maila z rezygnacją pani stwierdziła że podpisałam regulamin i muszę zapłacić. Sprawdzałam przepisy w tej kwestii i wiem że taki regulamin jest niezgodny z prawem.
Cyt:
Szanowni Państwo,
Niniejszym wzywam Państwa do natychmiastowego zaprzestania kierowania wobec mnie roszczeń dotyczących rzekomej płatności za miesiące, w których nie korzystałam z zajęć Państwa szkoły tańca.
Informuję, że umowa została przeze mnie skutecznie wypowiedziana, a Państwa żądania dotyczą świadczeń nienależnych w rozumieniu art. 410 § 2 Kodeksu cywilnego, gdyż nie doszło do wykonania usługi.
Zapis regulaminu, który próbują Państwo stosować, nakładający obowiązek zapłaty za kolejne miesiące po rezygnacji, stanowi klauzulę abuzywną, która — zgodnie z art. 385¹ Kodeksu cywilnego — nie wiąże konsumenta.
Podobne postanowienia były wielokrotnie uznawane przez UOKiK za niedozwolone, m.in. w decyzjach dotyczących szkół językowych, sportowych i usług abonamentowych.
W związku z powyższym żądam:
1. usunięcia mnie z systemu oraz anulowania wszelkich bezpodstawnych zgłoszeń o płatność,
2. zaprzestania wysyłania powiadomień,
3. potwierdzenia na piśmie zakończenia sprawy i braku jakichkolwiek roszczeń z Państwa strony.
W przypadku dalszego kierowania do mnie bezpodstawnych żądań, będę zmuszona zwrócić się do Miejskiego Rzecznika Konsumentów oraz rozważyć zgłoszenie sprawy do UOKiK w związku z naruszeniem zbiorowych interesów konsumentów.
Właścicielka firmy zignorowała moją wiadomość i dodatkowo wpisała mnie do powiadomień SMS o płatności.
Narusza także zasady RODO. Poprosiłam o wypisanie mnie z tych powiadomień ale brak reakcji.
W sprawie mam zachowaną całą korespondencję z właścicielką jako dowód.
Nękanie bezpodstawnymi wezwaniami do zapłatyWykupiłam kurs tańca w szkole Lapto Barbara Mieszkalska w Zielonej Górze. Po miesiącu stwierdziłam że kurs nie jest dla mnie i że nie będę już uczęszczała na zajęcia. Poinformowałam o tym panią Barbarę Mieszkalską e-mailowo- złożyłam wypowiedzenie. W odpowiedzi dowiedziałam się że w systemie w którym uiściłam płatność za pierwszy miesiąc zajęć na które uczęszczałam zaakceptowałam jakiś ukryty regulamin w którym był zapis że mimo rezygnacji należy opłacić jeszcze kolejny miesiąc nauki. Nie rozumiem dlaczego jeżeli nie korzystałam już z zajęć i na nie nie chodziłam. Zasięgnęłam rady u przyjaciela prawnika i poinformował mnie że to są nieuczciwe praktyki i takie osoby tylko liczą na niewiedzę konsumenta i próbują wyłudzić jeszcze opłatę za kolejny miesiąc.
Przez rok byłam nękana wezwaniami do zapłaty więc napisałam do właścicielki aby usunęła mnie z bazy (rodo) i przestała nękać tymi powiadomieniami.
Wiadomość :
Szanowni Państwo,
Niniejszym wzywam Państwa do natychmiastowego zaprzestania kierowania wobec mnie roszczeń dotyczących rzekomej płatności za miesiące, w których nie korzystałam z zajęć Państwa szkoły tańca.
Informuję, że umowa została przeze mnie skutecznie wypowiedziana, a Państwa żądania dotyczą świadczeń nienależnych w rozumieniu art. 410 § 2 Kodeksu cywilnego, gdyż nie doszło do wykonania usługi.
Zapis regulaminu, który próbują Państwo stosować, nakładający obowiązek zapłaty za kolejne miesiące po rezygnacji, stanowi klauzulę abuzywną, która — zgodnie z art. 385¹ Kodeksu cywilnego — nie wiąże konsumenta.
Podobne postanowienia były wielokrotnie uznawane przez UOKiK za niedozwolone, m.in. w decyzjach dotyczących szkół językowych, sportowych i usług abonamentowych.
W związku z powyższym żądam:
1. usunięcia mnie z systemu oraz anulowania wszelkich bezpodstawnych zgłoszeń o płatność,
2. zaprzestania wysyłania powiadomień,
3. potwierdzenia na piśmie zakończenia sprawy i braku jakichkolwiek roszczeń z Państwa strony.
W przypadku dalszego kierowania do mnie bezpodstawnych żądań, będę zmuszona zwrócić się do Miejskiego Rzecznika Konsumentów oraz rozważyć zgłoszenie sprawy do UOKiK w związku z naruszeniem zbiorowych interesów konsumentów.
Właścicielka zignorowała moją prośbę i dodatkowo wpisała mnie do powiadomień SMS o płatności. Otrzymuje nagminne wiadomości e-mailowe i SMS od roku.
Dysponuję całą korespondencja jako dowód w sprawie.
Sprawa nr 6386 [zmienione przez moderatora]Jestem jedną z wielu poszkodowanych osób, które zakupiły kartę podarunkową o nazwie „Multikarta 7 życzeń” o saldzie 300 złotych. Karty nie można zrealizować. Strona kartypodarunkowe.pl nie działa, firma nie odbiera telefonów (od sierpnia) ani nie odpowiada na maile. Wysłałam wezwanie do zapłaty listem poleconym na adres firmy, a także zgłosiłam sprawę do UOKiK i napisałam opinię na mapach google pod adresem siedziby firmy, gdzie sprawę opisują inni klienci. Oczekuję zwrotu niewykorzystanych środków na karcie.
Anulowanie umowy kredytowejWitam,
W kwietniu zawarłem z firmą media markt umowę kredytową za pośrednictwem BNP Paribas na zakup telewizora oraz uchwytu do telewizora. Uchwyt został dostarczony, a dostawy telewizora nie udało się zrealizować w terminie przez co zamówienie zostało anulowane. Dostałem od media marktu maila z informacją że środki za telewizor zostaną zwrócone za pomocą wybranej przez że mnie umowy a w przypadku zakupu ratalnego umowa zostanie anulowana, więc przesłałem na konto bankowe podane w umowie kredytowej środki za uchwyt i temat powinien zostać zamknięty. Niestety po 5 miesiącach okazało się że media markt olał sprawę, zostałem z kredytem do spłacania, telewizora nigdy nie otrzymałem, a z media marktu dostałem informację, że to jest mój problem ponieważ powinienem wysłać do banku wypowiedzenie umowy chociaż nikt mnie o tym nie informował.
Sprawa nr 6384 [zmienione przez moderatora]Zakupiłem etui do telefonu i co chwilę był przekładany czas dostawy. Zdecydowałem się na zrezygnowanie z zakupu po czekaniu około miesiąca. Do tej pory nie otrzymałem zwrotu gotówki (minął od czasu zrezygnowania z zakupu kolejny miesiąc). Etui kosztowało 208,30. Jest całkowity brak jak kontaktu ze sprzedającym. Zakup dokonany przez sklep internetowy www.mytrendyphone.pl
Oczekuję zwrotu gotówki.
przemarzająca ściana w mieszkaniu Zwracam się do Państwa z ogromną prośbą o pomoc w rozwiązaniu problemu, z którym zmagam się już czwarty rok — sprawa dotyczy mieszkania na nowym osiedlu Żagiel Dom przy ul. Gęsiej w Lublinie. Mieszkanie kupiłam w 2020 roku, a oddane użytkowania było w 2021 roku. To osiedle reklamowane przez dewelopera jako nowoczesne, solidne, wykonane miały być z najwyższą starannością. Na swojej stronie i w materiałach marketingowych deweloper podkreśla rzetelność, profesjonalizm i dbałość o jakość, wciąż budując mieszkania i zachęcając nowych klientów obietnicą komfortu oraz bezproblemowego użytkowania mieszkań.
Moja rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej.
Od momentu odbioru mieszkania walczę z przemakającą ścianą, której nikt nie potrafi skutecznie naprawić. Mimo wielokrotnych zgłoszeń i zapewnień, że „sprawa zostanie rozwiązana”, sytuacja stale powraca.
W moim mieszkaniu regularnie pojawiają się mokre plamy na ścianie, blat jest zalewany wodą, a wilgotność wewnątrz sięga nawet 79%.
Najgorsze jest jednak to, że przez cztery lata jestem pozostawiona sama sobie — z problemem, którego nie mogę sama rozwiązać, a deweloper i zarządca, mimo deklarowanej rzetelności, nie są w stanie ani znaleźć przyczyny, ani usunąć usterki. Coś niby poprawiają na dachu, malują mi ściany, wymieniają meble, a następnie problem znów powraca - jak tylko wraca mróz. Nikt przez tak długi czas nie potrafi rozwiązać mojego problemu. Problem nadal nie zostaje usunięty. W tym roku po raz kolejny przy pierwszych mrozach ściana zamokła. Po zdjęciu szafek kuchennych okazało się, że ściana jest całkowicie mokra i zagrzybiała.
To przykre i niesprawiedliwe, że osoba, która zaufała firmie reklamującej się jako godna zaufania i profesjonalna, musi żyć w ciągłej wilgoci, stresie i poczuciu bezradności. Zwłaszcza gdy budynki te są wciąż sprzedawane jako przykład nowoczesności i wysokiej jakości wykonania. Nie wiem jak to jest możliwe, że przez tyle lat pracownicy firmy budującej osiedla w Lublinie, nie jest w stanie poradzić sobie z przemarzającą ścianą.
TUTAJ SZCZEGÓŁOWY OPIS ZDARZEŃ:
Pierwsze zgłoszenie do Żagiel Dom było w styczniu 2022 roku. Developer przekazał sprawę do generalnego wykonawcy firmy Lux Dom. W marcu otrzymałam odpowiedź: "Z informacji jakie uzyskałem od Generalnego Wykonawcy wynika, że usterka może wynikać w dużej mierze z siły wyższej a mianowicie zjawiska fizycznego nazywanego „punktem rosy” oraz niewłaściwego użytkowania mieszkania. Punkt rosy polega na wykraplaniu się wody zawartej w powietrzu na zimnych powierzchniach ścian lub okien. Zjawisko to występuje w sytuacjach kiedy wentylacja mieszkania jest niewystarczająca." Zgłosiłam sprawę ponownie do Żagiel Dom do rozpatrzenia i po oględzinach otrzymałam taką odpowiedź: "Plamy i ślady kropel na suficie potwierdzają, że przyczyną wilgoci nie jest brak wentylacji lub jej złe działanie a przeciek występujący na dachu. W tej sytuacji usterkę ponownie zgłosiłem do Generalnego Wykonawcy z żądaniem dokonania prac uszczelniających w okolicy komina, na którym występuje przeciek. W zakresie Generalnego Wykonawcy jest również usunięcie skutków przecieku, tj. szpachlowanie/malowanie ściany, naprawa/wymiana szafek." W lipcu po wielokrotnych ponagleniach firma Lux Dom uszczelniła dach. W lipcu też otrzymałam informację, że "Odpowiedzialność za usterkę a także jej skutki leży po stronie firmy Lux Dom." We wrześniu otrzymałam informację od Żagiel Dom, że "Wykonamy klapę zwrotną. Aby umożliwić montaż klapy wykonamy połączenie okapu z kanałem wentylacyjnym za pomocą sztywnych, plastikowych rur wentylacyjnych." Firma Żagiel Dom wymieniła meble i pomalowała ściany, ale nie usuneła niestety przyczyny przecieków. We wrześniu 2022 ściany ponownie przemakają. W listopadzie 2022 zgłaszam sprawę do ubezpieczalni, która odpowiada "Przemarzanie, skala i zakres przemarzania świadczą o poważnej wadzie wykonawczej w zakresie
termoizolacji, cała ściana wzdłuż zabudowy kuchennej wyraźnie chłodniejsza, prawdopodobnie za zabudową
znajdują się szachty instalacyjne którymi napływa chłodne powietrze od strony dachu. Efekt wykraplania się pary wodnej w wyniku przemarzania potęguje fakt podwyższonej wilgotności w lokalu, na poziomie 70%" Grudzień 2022 ściana ponownie cieknie, a ja otrzymuję odpowiedź od Żagiel Dom: "Konsultowaliśmy występującą w Pani mieszkaniu usterkę z projektantem a także inspektorem branży sanitarnej. Pozwoliło nam to definitywnie zdiagnozować problem a także zaplanować sposób naprawy. W kolejnym kroku, rozmawialiśmy z trzema firmami z branży wentylacyjnej z prośbą o przedstawienie oferty na wykonanie prac związanych z usprawnieniem wentylacji. Dziś odbyło się kolejne spotkanie z przedstawicielem jednej z tych firm wraz z oględzinami kominów na dachu budynku. Po otrzymaniu wszystkich ofert, dokonamy wyboru i zlecimy wykonanie prac. Planowany termin prowadzenia prac to początek stycznia 2023. Marzec 2023 - zamontowano turbowenty. Żagiel Dom wykonuje remont w moim mieszkaniu, wymienia meble. Wydaje się, że sprawa będzie miała szczęśliwy koniec. Listopad 2023 mieszkanie znów jest mokre. Po ścianach cieknie woda. Sytuacja znów się powtarza. Otrzymuję wiadomość od Żagiel Dom: Zawilgocenie na kanale przynależnym do mieszkania na IIp łączę z niepracującym turbowentem na dachu (film) oraz dużą wilgotnością w mieszkaniu (ponad 70%) W związku z powyższym sprawdzeniu wymaga kanał-zostało to uzgodnione z Zarządcą Nieruchomości do niezwłocznego wykonania;
proponuję wstawienie osuszacza do zmniejszenia wilgotności w celu potwierdzenia/wyeliminowania związku pomiędzy wilgotnością a kondensacją na ścianie; zlecam oględziny dachu/komina osobie z zewnątrz w celu wykluczenia/potwierdzenia przecieku. Pod koniec listopada firma Żagiel Dom przesyła mi informację : "Dzisiaj ok. g.12 dokonałem oględzin mieszkania. Stwierdzam ślady zawilgocenia z kondensowania pary wodnej na schłodzonym kanale, w okolicach przebiegającego z m.11 (analogicznie jak w ub. roku). Podczas przeprowadzanych w ub. roku sprawdzeń, została stwierdzona w tym mieszkania zatkana kratka wentylacyjna i wydzielone pomieszczenie z pokoju dziennego wyposażonego w 1 nawietrzak. W konsekwencji pokój dzienny pozostał bez nawietrzaka okiennego umożliwiającego właściwy przepływ powietrza. Wobec powyższego ponawiam propozycję montażu nawietrzaka w oknie salonu m.11. i przywrócenie zakłóconej cyrkulacji. Właściciele mieszkania nr 11 nie godzą się na zamontowanie nawietrzaka." W moim mieszkaniu woda cieknie po blacie, płycie indukcyjnej. Mija kolejny rok. Nawietrzak u sąsiada nie został zamontowany, ściana po pierwszych przymrozkach znów cieknie. W listopadzie tego roku otrzymałam informację od zarządcy budynku: "Kolejny raz zwróciłem się z prośbą o wyrażenie zgody na zamontowanie nawiewników przez i na koszt Żagiel Dom, W przypadku odmowy wykonania prac, zgłosimy sprawę do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego.
Przegląd wentylacji zaplanowany jest na przyszły tydzień. Zgłosiłam sprawę po raz kolejny do PINB. Czekam.
Jedyne czego oczekuję to skuteczne naprawienie PRZYCZYNY przemarzania ściany. Jak to możliwe, że firma budująca osiedla nie potrafi tyle lat poradzić sobie z takim problemem? Jaka jest moja wina w tym, że kupiłam mieszkanie na ostatnim piętrze? Jedyne czego chcę to znalezienia i usunięcia przyczyny przemarzania i doprowadzenie mojego mieszkania do stanu sprzed zalania. Firma budowlana zatrudniająca fachowców, inżynierów, przechodzi od jednego pomysłu do drugiego szukając przyczyny ? Czy firma sprzedająca mieszkania nie powinna być FACHOWCEM budowlanym ?
Z poważaniem,