- Załatw sprawę z firmą
- Aktualności
- Logowanie / Rejestracja
Sprawa zarejestrowana w inpost pod numerem : IPR12719145. Przesyłka wysłana przez nadawcę nie dociera do paczkomatu. Następnego dnia po nadaniu informacja że paczka znajduje się w skrytce jednak po otwarciu okazuje się że jej tam nie ma. Telefon do inpost, gdzie dowiaduje się, że kurier omyłkowo nie włożył paczki, po czym ta wróciła na sortownie i zostanie dostarczona następnego dnia. Następnego dnia status w aplikacji inpost "wydana do doręczenia", czyli teoretyczne wszystko jest ok. Jednak po południu status zmienia się na "przyjęta w sortownii". Telefon do inpost, gdzie dowiaduje się, ze paczka wraca do nadawcy. Nikt nie potrafi wyjaśnić mi dlaczego paczka nie dotarła do mnie, tylko jest odsyłana. Nikt nie jest w stanie odwrócić tego procesu.. otrzymuje informację, że takie są procedury. Nikt nie poczuwa się do jakiejkolwiek winy. Próba uzyskania numeru do oddziału w którym znajduje się paczka niestety kończy się niepowodzeniem. Konsultantka nie chce tego numeru podać. Paczka następnego dnia trafia do nadawcy, ale to nie koniec przygód.. Trafia, ale do punktu oddalonego kilkanaście kilometrów od miejsca zamieszkania nadawcy. Nadawca jako osoba nie mobilna musi wziąć taksówkę by dojechać do punktu na drugim końcu miasta. Po dojechaniu na miejsce ( sklep spożywczy) dowiaduje się, że jego paczki nie ma... Telefon do inpost gdzie konsultantka przekonuje że paczka na pewno trafiła do tego punktu. Oburzona ekspedientka sprawdza paczki po czym twierdzi że takiej paczki nie ma.. po krótkiej wymianie zdań idzie na zaplecze po czym przychodzi z informacją, że paczka się znalazła, ale trzeba przyjechać po nią w poniedziałek gdyż nie została jeszcze wprowadzona do systemu i jej nie wyda.. Emocje sięgają zenitu.. wywiązuje się dyskusja po której szczęśliwie ekspedientka wydaje paczkę. Firma inpost zachowała się karygodnie traktując moją osobę w taki sposób.. z winy kuriera naraziła mnie i osobę nadającą na dodatkowe koszty ( taxi, ponowna wysyłka ), jak i czas ( przesyłka nie na czas, wędrówki do paczkomatu moje jak i osoby nadającej, przejazd przez pół miasta po paczkę ). Inpost jako monopolista na rynku paczkomatów nie przejmuje się klientami na których zarabia. Sytuacja, jak i zachowanie ( poniekąd bardzo uprzejme ) konsultantek które tak na prawdę nic nie mogą pokazuje stosunek firmy do konsumenta. Karygodne jest również zakończenie ( odesłanie paczki ) gdzie nadawca musi pokonywać kilkanaście kilometrów by odzyskać przesyłkę. Wszystko z powodu kuriera firmy, który zapewne nie poniesie z tego tytułu żadnych konsekwencji. Tak samo jak osoba która zadecydowała o odesłaniu paczki do nadawcy. Do tej pory w sprawie nie zostało zrobione nic. Od firmy oczekuje przeprosin, ukarania osób odpowiedzialnych, by do głowy im nie przychodziło na przyszłość takie traktowanie klienta. Zwrot poniesionych kosztów ( przesyłka, taxi ) w kwocie 17zł ( paczka ) + 32zł ( taxi ). Zgodnie z prawem dodatkową karę wynoszącą równowartość za wysłanie paczki ( 17zł ). Razem 66zł.