- Załatw sprawę z firmą
- Aktualności
- Logowanie / Rejestracja
Szanowni Państwo, Uprzejmie proszę o przeprowadzenie kontroli w sklepie internetowym Arturo Vicci (https://arturovicci.pl/), który zarówno wobec mnie jak i innych konsumentów (z którymi mam kontakt) dopuścił się prawdopodobnie oszustwa w postaci braku zwrotu środków za zwrócony towar zgodnie z wytycznymi zawartymi w regulaminie sklepu on-line. Przedmiotem zamówienia a następnie zwrotu były Trapery czarne wiązane Rozmiar: 40 w kwocie 319,00 zł. W załączeniu przesyłam korespondencję ze sklepem, którego pracownik sam potwierdził w jakim terminie powinny być zwrócone środki, a po upływie tego terminu, nadal gra na zwłokę twierdząc, że moje zgłoszenie zostaje przekazane do działu księgowości. Do dnia dzisiejszego sklep nie odpowiada na moje maile, nie otrzymałam również informacji o odrzuceniu zwrotu ani samego zwrotu. OPIS: Dnia 14.10.2023 r. dokonałam zakupu przez internet za pośrednictwem strony https://arturovicci.pl/ o wartości 319,00 zł (kwota nie zawiera kosztu dostawy). Paczka została odebrana przeze mnie z paczkomatu w Warszawie przy ul. Sztuk Pięknych 1 w dniu 16.10.2023 r. (paczkomat nr WAW475M) Dnia 24.10.2023 r. nadałam przesyłkę zwrotną korzystając z prawa odstąpienia od umowy bez podania przyczyny. Przesyłka została odebrana przez sklep Arturro Vicci dnia 26.10.2023 r. (załączam zrzut ekranu z aplikacji inpost). Od dnia 4 listopada dopytywałam mailowo kiedy mogę spodziewać się zwrotu środków, ponieważ przypadkiem trafiłam na opinie Google, gdzie było bardzo dużo negatywnych komentarzy. Otrzymałam mailową informację z malia sklep@arturovicci.pl, że sklep ma 14 dni na zwrot środków. Kolejne zapytania do sklepu wysłałam 13 i 15 listopada. Odpowiedź otrzymałam dopiero 17 listopada o treści "Pani dane zostały przekazane do działu księgowości w celu weryfikacji zwrotu należności" (załączam korespondencję). To była ostatnia wiadomość od sklepu. W mediach społecznościowych dotarłam do innych poszkodowanych. Jedna z nich odzyskała środki dopiero po tym, jak poinformowała sklep, że zgłosiła sprawę na policję i do uokik. Moje kolejne kroki będą polegać na wysłaniu przedsądowego wezwania do zapłaty. Wezwałam również sklep do przekazanie mi informacji na temat sposobu i zakresu przetwarzania moich danych osobowych. W dniu złożenia tego zgłoszenia mija 5 dzień z 30 przyjętych ustawowo. Po tym czasie, jeśli nie otrzymam odpowiedzi, skieruję sprawę do UODO. Co ciekawie, przy nazwie sklepu na Google, pojawiło się słowo "oszust" co rodzi podejrzenie, że moje środki nie zostaną zwrócone polubowną drogą. Z uwagi na moją stratę finansową oraz na naganne postępowanie sprzedawcy sklepu Arturro Vicci, proszę o przeprowadzenie kontroli oraz podjęcie próby odzyskania moich środków.